czwartek, 14 czerwca 2012


Bo gdybyś wiedział jak piękne są Twoje oczy sam byś się w nich zakochał.
 Elle Goulding - Your Song 
Przedstawiam wam kilka sprytnych rozwiązań na fajną fryzurkę, ubranie, biżuterię, makijaż i paznokcie :D
*kliknij na obrazek aby zobaczyć w pełnym rozmiarze






Jeśli spodobają wam się tego typu wpisy to będę dodawać je częściej i więcej :)
Znacie jakieś fajne strony gdzie pokazują jak zrobić jakiś niepowtarzalny look, ciuszek itp.?
Ja najwięcej inspiracji czerpię z loveit.pl i zszywka.pl. Zajrzyjcie!
W następnym poście o modzie najprawdopodobniej pojawią się jakieś moje mini stylizacje. Po prostu czasami zrobię zdjęcie mojego ubioru i potem tu wrzucę.

Przecież ja tylko chciałam być szczęśliwa.
Foster The People - Pumped Up Kicks 
                                                         
Jeden z moich ulubionych filmów to Kocha, lubi, szanuje. Z nieśmiałego pantoflarza rodzi bóg seksu. Wszystko za sprawą młodszego kolegi poznanego w klubie, który pokazuje mu trochę inną drogę, pomaga w problemach, sprawia że nabiera pewności siebie, całkiem odmienia jego życie. Szalony przyjaciel w końcu też odnajduj drugą połówkę, ale niestety rodzą się przeciwności. Trzynastoletni Robbie - syn Cala przeżywa właśnie pierwsze doświadczenia miłosne. Nikomu nie jest lekko. Jest wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, zabawnych sytuacji, nieporozumienia. Pewnie nie raz was coś zaskoczy, rozbawi! Nie zabraknie też szczęśliwego zakończenia. Polecam dla wszystkich bo każdy znajdzie coś dla siebie.

Przepraszam za to, że nie jestem szczytem Twoich marzeń, ale może z czasem uda mi się popracować nad sobą?


Długo myślałam nad tematem mojego 'przemówienia'. Zdecydowałam w końcu że trochę ponarzekam. Ponarzekam na to że ludzie narzekają (w tym też ja oczywiście). Nie wiem jak was, ale mnie to zaczęło w ostatnim czasie bardzo dręczyć. Nie bez powodu Polacy są nazywani 'narzekaczami' bo rzeczywiście tak jest. Podróżując po świecie zaczęłam to dostrzegać. Narzekamy więcej i na wszystko. Nawet czasem czujemy się wtedy lepiej. Czy rzeczywiście są do tego powody? Wydaje mi się że w wielu przypadkach nie. Przesadzamy i to bardzo. Pamiętajcie też że takim zachowaniem możemy zniechęcić do siebie innych. A może zamiast obwiniać wszystko wkoło czas przyjąć do świadomości że problem polega w nas? Czyż nie lepiej jest te 5 minut w zabieganym dniu spędzić w ciszy, zrelaksować się niż psuć sobie i innym humor wiecznym grymaszeniem? Można zostawić też to dla siebie. Nie każdy lubi wysłuchiwać ciągłych zarzutów na cały świat. Tym bardziej jeśli nie zgadza się z opinią, ale niezręcznie jest zaprzeczyć. Co proponuję na wyjście z tej niekomfortowej sytuacji? Uważam że jeśli ludzie (w tym ja) zaczęliby bardziej zwracać na to uwagę i kontrolować się to ich życie byłoby całkiem weselsze i pozytywniejsze. Od razu zmieni się nastawienie do życia jeśli w zamian powiemy że nic takiego się nie stało, następnym razem będzie lepiej, może to nie była ich wina, nie wszystko jest takie na jakie wygląda, może jeśli tak się stało to po to żeby potem było lepiej? Przecież każdy chyba pragnie być radosny i szczęśliwy? Przyznam wam się szczerze że dziwnie się poczułam i trochę mi było głupio za nasz naród który przygnębia innych. Czas to zmienić! Jak myślicie? Zgodzicie się ze mną?

Dorastanie. Czas, w którym podejmujesz najważniejsze decyzje, nic prawie nie wiedząc o życiu.


Może już ktoś słyszał o Charlie? Ta książka to opowieść chłopca takiego jak my, który czasami się gubi, ale potrafi też poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Mocno darzy uczuciem, jest szczery i ma bardzo rozwiniętą wyobraźnię, lubi filozofować. Chciałby mieć przyjaciela, któremu może wszystko powiedzieć dlatego postanowił napisać do pewnego człowieka którym staje się czytelnik. Podoba mi się taka forma pisania. Tak jakby wszystko było kierowane do nas. A chyba każdy lubi czytać czyjeś pamiętniki itp. To właśnie działa na takiej zasadzie. Porusza ciężkie tematy młodzieży, ich problemy, miłości, uzależnienia. Nakłania do przemyśleń i dobrze obrazuje że nie wszystko jest piękne a do niektórych rzeczy trzeba dojść samemu a to nie takie łatwe. Jest to w pewnym sensie przestroga dla nas. Zachęcam was do poznania Charliego i odbycia przygody z jego przebojowym życiem.

" Drogi Przyjacielu piszę do Ciebie, bo jako jedyny mnie rozumiesz. Chciałbym Ci opowiedzieć o moim życiu, o seksie, narkotykach, związkach, akceptacji..."
Wstęp

Próbowałam już jakiś czas temu zacząć pisać opowiadanie, ale nie mam weny, natchnienie mnie opuściło. Przepraszam jeśli to co piszę będzie nieciekawe i bez sensu. Jeśli wam się nie spodoba to będę dodawać jakieś inne krótkie historyjki.

Każdy rozdział będzie poświęcony innej osobie, ale to i tak się przeplata z wszystkimi bohaterami (tak jak w skins tylko że to nie serial a opowiadanie). Chciałabym żeby była miłość, przyjaźń, szczęście, rodzina, smutek, rozczarowanie... Ale zobaczymy jak się akcja potoczy. Najbardziej mi zależy na tym aby was zaciekawiło.

Główne postacie Niall, Louis, Zayn, Liam i Harry to paczka kumpli z jednego miasteczka. Każdy z nich jest częścią zespołu One Direction. Jednak nie jest on taki znany jak w rzeczywistości. Grają sobie tylko dla rozrywki i zabicia wolnego czasu. Prowadzili dotąd żywe ale poukładane życie. Czy przypadkowo poznane osoby które zawrócą im w głowach mogą to zmienić? Dowiecie się wkrótce.

Kiedy nie możesz znaleźć żadnego, dobrego rozwiązania i gdy życie rzuca Cię na kolana, nie zapominaj, że jesteś w idealnej pozycji do modlitwy.

Zastanawialiście się kiedyś jak będzie wyglądać wasze życie gdy pojawi się ktoś jeszcze? Mam na myśli dziecko. Szczęście lub dla niektórych nieszczęście. Nie rozumiem takich ludzi, którzy najchętniej pozbyliby się własnego potomka, ale to już inna sprawa. Wszyscy wyobrażają sobie swoje dzieci całe i zdrowe. Ale co wtedy gdy nie będzie to takie proste jakby się wydawało? Co wtedy gdy życie dziecka lub mamy będzie zagrożone? Co wtedy zrobić? Uratować siebie czy dziecko? Zabić siebie czy dziecko? I co wtedy będzie gdy zabraknie matki. Kto się będzie opiekował tym dzieckiem? Być może że nawet trafi do adopcji. Bo już nie będzie takim szczęściem bez tej trzeciej osoby. Może być ciężko wychowywać dziecko samemu. Ale warto. Przesłuchajcie sobie tą piosenkę powyżej i obejrzyjcie teledysk. Mnie on bardzo wzruszył i dał mi dużo do myślenia. Podziwiam tego chłopaka. Pomimo tego że został się sam z małym brzdącem, który go już wykańcza nie oddał go. Stał się on największym szczęściem. Będzie mu mówił jaka mama była dobra. Że oddała swoje życie aby ono mogło się narodzić. Ja szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobiła stojąc przed takim wyborem. Bo chyba nikt by nie chciał odebrać sobie życia w chwili gdy jest bardzo szczęśliwy. To smutne. Ale czasem nawet nie mamy wyboru. Dziecko rodzi się nieprzytomne lub matka przy porodzie umiera. Wszyscy w przyszłości i już teraz jakoś przygotowujemy się do macierzyństwa do założenia rodziny a co jeśli nawet nie przywitamy się z tą rodziną. Przecież każdy ma takie samo prawo do życia. To dopiero ból dowiedzieć się o czymś takim. To musi być straszne i trudne. A co wy byście wtedy zrobili? Pozostawiam ten temat otwarty na wsze refleksje i przemyślenia.


Trochę głupio byłoby zmarnować sobie życie, biorąc pod uwagę 'co powiedzą o tym ludzie?
"Au pair potrzebne od zaraz". Dla fanek plotkary i nie tylko. To pierwsza część z serii książek o Au pair. Pierwsza moim zdaniem najlepsza.
Trzy główne bohaterki: Mara, Eliza, Jacqui pracują razem podczas lata jako operki w Hamptons u bogatej i dość sławnej rodziny. Zaprzyjaźniają się, przeżywają miłosne wzloty i upadki, niezapomniane przygody, szalone imprezy. Życie ich nie oszczędzało momentami, ale przynajmniej są teraz mądrzejsze, bardziej doświadczone. Pierwsza z nich przyjechała zarobić trochę pieniędzy aby opłacić czesne, druga chce poczuć ponownie jak to jest żyć w tym świecie, ze starymi znajomymi bo niedawno musiała się przeprowadzić, trzecia wyruszyła w poszukiwaniu swojej miłości. Ich losy potoczą się nieco inaczej jak przypuszczały na początku wakacji, ale jedno jest pewne! To było niezapomniane lato!
Czytając ją przenosimy się do innego świata. Otaczają nas sławne gwiazdy, piaszczysta plaża, słońce, opalone, piękne dziewczyny i umięśnieni, przystojni faceci. Możemy zasmakować życia w całkiem innym miejscu, innych realiach. Czasami można pozazdrościć bohaterkom że miały okazję się tam znaleźć, ale nie zapominajmy też o niebezpieczeństwach jakie kryje w sobie to urocze miejsce.

Nie mogę się oprzeć by spędzać z tobą czas.               
                         The Temper Trap - Sweet Disposition         
     
Mikołajek? To bardzo żywy, zabawny chłopiec z wielką wyobraźnią. Wraz z paczką kumpli z klasy podejrzewają że  będzie miał brata i chcą temu zapobiec. Ci chłopcy to dość nietypowa zbieranina różnych temperamentów. Alcest - najlepszy kolega Mikołajka, cały czas by coś jadł, jest wielkim łakomczuchem. Godfryd - lubi zmieniać stroje, bo go na to stać, ma bardzo bogatego tatę. Ananiasz - kujon, lizus, nikt go nie lubi, ale czasami jest przydatny. Euzebiusz - piegowaty, lubi się chwalić. Joachim - od niedawna jest opiekuńczym starszym bratem. Kleofas - roztrzepany, źle się uczy. Rufus - zawsze ma jakiś pomysł. A Mikołajek jest bardzo koleżeński. Wszyscy w końcu zgodnie dochodzą do wniosku że młodsze rodzeństwo to wcale nie jest wyrok na całe życie lecz wręcz przeciwnie, szczęście i radość. Choćby z tego powodu że można mu rozkazywać i zrzucać na niego winę. Jest wiele momentów kiedy można się pośmiać jak nigdy przedtem. Nie tylko z dzieci, ale też z dorosłych, którzy czasami zachowują się jak dzieci. Spodoba się młodszej widowni jak i starszej. Można sobie przypomnieć jak to było w dzieciństwie, jakie głupkowate rzeczy się wyprawiało, jak wtedy było śmiesznie i jak dużo czasu spędzało się na zabawie. Bo wtedy żyło się w takich czasach że dzieci za miast siedzieć przed ekranem chciały czym prędzej wymknąć się na dwór. Nie tak jak dzisiaj w dobie komputerów. Oglądając ten film postanowiłam nie tracić czasu bo niebawem dorosnę. Korzystajmy z życia! Potem może nam tego brakować. Cieszmy się póki możemy! A kiedy już będziemy starsi dajmy się czasem zwariować! Poczuć się jakby się miało 10 lat.