sobota, 1 września 2012

Najpodlejszym złodziejem jest ten kto okrada siebie z marzeń.

Zagubił się w naszym świecie, odnalazł się w innym.
Oglądałam tern film w kinie podczas wycieczki ze szkoły. Ostatnio zakupiłam także na dvd. Bo jest na prawdę niesamowity.

Na początku wszystko rozgrywa się w naszym normalnym świecie jednak jest owiane jakąś tajemnicą. Całą przygoda zaczyna się w momencie gdy Carter spotyka dziwną postać w jaskini w której znalazł się całkiem przypadkowo. Dochodzi do bójki, przeciwnik umiera. John bierze od niego dziwny przedmiot i przenosi się w całkiem nieznane mu miejsce. Dzięki teleportacji uzyskał kilka nadludzkich mocy. Poznaje tutejszych ludzi i nietypowe postacie, staje się bohaterem i pomaga wygrać wojnę. Jednak w dalszym ciągu nie wie gdzie jest. Poznaję piękną księżniczkę, która tłumaczy mu że znalazł się na innej planecie - Marsie. Razem udają się w poszukiwaniu rozwiązania zagadki. Jak to możliwe że znalazł się w tym miejscu? Odkrywają 9 promień, niewyobrażalną siłę, jednak jest ona w posiadaniu Tarsa, z którym księżniczka Dejah jest w konflikcie. 'Virginia' podejmuje wyzwanie i wygrywa w starciu z nieprzyjacielem, który chce zniszczyć Barsoom i osoby, które wiedzą coś o niebieskim świetle. Wygrywa i zostaje mężem Dejah. Wszystko toczyło by się szczęśliwie dalej gdyby nie wyrzucił talizmanu. Ponownie wraca na Ziemię, ale czuje że jego dom jest przy jego ukochanej. Przez wiele lat poszukuje zguby aż w końcu mu się to udaje.
 Tajemniczość i nieprzewidywalność utrzymana podczas całego seansu, dużo scen batalistycznych, nie brakowało też zadumy i miłości. Bardzo skłania do przemyśleń o wszechświecie. 

Pamiętam jak w kinie podczas jednej ze scen romantycznych wszyscy umilkli a na niektórych twarzach pojawiły się łzy. To było coś cudownego. Przyszłam ze swoją płytą do rodzinki i moja kuzynka na koniec powiedziała " O, nikt nie śpi", wszystkim się podobał i polecają go znajomym więc uważam że watry obejrzenia. Mi się ogromnie spodobał. Wpadł w mój gust. 

Warto też dodać coś o powstawaniu filmu. Na początku był komiks, książka, projekt filmowy, ale nie został  jednak zaakceptowany ze względu na słabą technologię w tamtych czasach. Teraz było to możliwe. Od początku odbiegał od innych prac bo był o niebo lepszy. Autorzy między innymi Supermena czerpali z nich inspiracje. Zachęcam was także do obejrzenia dodatków specjalnych, są tam komentarze reżyserów, opowieści i historia powstawania tego sukcesu.