niedziela, 24 czerwca 2012

Chodź, stwórzmy kilka pięknych wspomnień.

Już po osiemnastce. Świetnie się bawiłam, Mariola ma bardzo sympatycznych znajomych, było smaczne jedzonko, tańce i oczywiście dużo zdjęć oraz kilka filmików. Nie wiem czy mogę udostępniać (pewnie nie) więc nie ryzykuję. Potem after party w domu. Nasze rozmowy przy śniadanku, bitwa na poduszki, malowanie ludzi pisakami... W ogóle nie spałam i nawet dobrze się czuję. Z niecierpliwością czekamy na zdjęcia i następne imprezy (mam nadzieję że takowe będą). Choć znają życia pewnie za niedługo każdy o mnie zapomni. Świetlica już czyściutka. Wszystko powoli wraca do normy. I jeszcze raz 100 lat Mariola!

*kliknij na zdjęcie aby zobaczyć w pełnym rozmiarze
tu taki mały wyjątek.