niedziela, 15 grudnia 2013

Wdrap się na szczyt, piękny stąd widok.


Środek nocy to chyba dla mnie najlepszy czas na oglądanie filmów. Kliknęłam więc w jakąś stronkę i szukałam czegoś dla siebie w dziale "Romantyczne". Przeleciałam obojętnie po kilku stronach aż trafiam na zdjęcie dwójki roześmianych, młodych nastolatków jadących na rowerach. Wszytko wydawało się utrzymane w starszym, ciekawym, pociągającym mnie klimacie. Chwytliwy, niebanalny tytuł i mają mnie! Tym razem z czystym sercem mogę powiedzie że ocenianie książki po okładce czasem jest dobre.

Wszystko zaczęło się jak jeszcze byli dziecmi. Dziewczynka zakochuje się w blond chłopaczku. Ten jednak nie odwzajemnia tego ani trochę. Zbiegi okoliczności sprawiają że są razem. Cały czas on chce się z tego wyrwac, w końcu mu się udaje. Po pewnym czasie dociera do niego że jest totalnym idiotą i że jego miłośc cały czas była przy nim a on tego nie wiedział. Brunetka w końcu przestaje widziec w chłopaku ten sam blask, który bił w dzieciństwie. Zaczyna dostrzegac jak pusty jest od środka. Chłopak "z tłumu" (w sensie jak każdy inny) w końcu odnajduje swoją prawdziwą osobobowośc, nakierowany przez dziadka zrozumiał co czyni ludzi pięknymi, odnajduje osobę mu bliską, nie dlatego że mieszka niedaleko, tylko dlatego w jaki sposób pisze, jak spogląda na świat, potem już nie może oderwac od niej wzroku. Dziewczyna zakochana od pierwszego wejrzenia w błyszczącym spojrzeniu sąsiada na pytanie swojego taty: Co jej się w nim podoba? Odpowiada że to pewnie przez te magiczne oczy, a może uśmiech. Późniejsze słowa ojca dotrzymują jej stale towarzystwa w rozmyśleniach, aż trafia do niej że połączenie wielu rzeczy tworzy wspaniały widok. Kolejna wskazówka, tym razem od zaprzyjaźnionego staruszka. Przygląda się ludziom dookoła, stwierdza że niektórzy, których zna nawet od dawna są mało warci. Po tym w jaki sposób zachowuje się powód jej westchnień, ze smutkiem stwierdza że on też taki jest. To niesamowite jak mogła zminic sie ich mentalnosc przez te kilka lat. Role się odwracają, szkoda tylko że tak, że kocha tylko jedna osoba. W końcu jednak ich uczucia się spotykają, wtedy już wiedzą że to jest prawdziwe.

To opowieśc o tym jak różnią się myśli dziewczyn od myśli chłopaków i jak jedni i drudzy potrafią wytłumaczy sobie pewne sytuacje, jak rodzice często zachowują się jak dzieci, o dojrzewaniu naszego umysłu, kształtowania swojego ja, odnalezieniu w życiu prawdziwych wartości i przede wszystkim o tym że miłośc w końcu się odnajdzie!

Wiele osób pewnie powie że nie ma się nad czym tak zachwycac, ale każdy ma inny gust, każdy szuka czegoś innego, innych emocji, na inne rzeczy zwraca uwagę, lubi co innego. Zawsze miałam słabośc do filmów w których przedstawione jet dzieciństwo, pierwsze uczucia i niezapomniane przygody. Narracja sprawia że czujesz się jakbyś znał wszystkie ludzkie myśli, mógł nad tym zapanowac i tylko czekasz na to aby powiedziec tej dwójce zakochanych żeby w końcu siebie dostrzegli. Ale to oni sami muszą do tego dojś. Zawsze we wszystkim co mnie otacza szukam drugiego dna, tu jest podane na tacy, nie trzeba go szukac. No niezwykłe że z czasem gdy dorastamy, stajemy się bardziej wykształceni, dużo analizujemy, rozmyślamy, zdajemy sobie w końcu z wielu rzeczy sprawę. To nie wygląd czyni nas pięknym. Kluczową rolę odgrywa nasze wnętrze.