sobota, 29 grudnia 2012

Nie przywiązuj się zbyt mocno do rzeczy, miejsc i ludzi.


U mnie prawie wszystko ok. Tęsknię za wszystkimi i wszystkim, szkołą, Jakubowem, rodziną, przyjaciółmi, codziennością. Teraz to tu niby jest moja codzienność i znów będzie się trzeba przestawiać. Potem będę tęsknić za tym miejscem, tymi ludźmi i ogólnie czemu to jest takie zagmatwane? Choć bywało ciężko (praktycznie cały czas) to dałam radę, to było dla mnie całkiem nowe doświadczenie. Oprócz maglowania czy mycia naczyń nauczyłam się samodzielności i mogłam przez chwilę zobaczyć jak wygląda dorosłe życie. Boję się że z perspektywy czasu mogło się dużo zmienić a ja nie poznam mojego miejsca bo pozostawiając je było całkiem inne. Pewne sprawy są da mnie psychicznie nie do ogarnięcia. Tym bardziej jeśli w grę wchodzą bliscy.