piątek, 17 sierpnia 2012

Nie lubisz pedałkowatych chińczyków?!

- Ubierzesz te okulary przeciwsłoneczne?
- Nie teraz, nie jestem ochroniarzem. 

Wróciłam z Bułgarii. Nie było mnie nie całe dwa tygodnie a tu się tyle pozmieniało, tyle wydarzyło, między innymi nowe auto, imprezy be ze mnie, zaskakujące związki. To był czas na odpoczynek, przemyślenia, doładowanie pozytywnej energii. W większości się to udało. Wybawiłam się na dyskotekach, popływałam w morzu i basenie, pojawiła się lekka opalenizna, były też spacery na miasto i ekscytujące sytuacje w naszym zwariowanym pokoju. Cieszę się że pomimo otoczenia dalej tkwiłam w swoich poglądach, nie dałam się złamać. Czasami po prostu lepiej się odłączyć. Nawet jeśli nie mam być 'fajna' wolę być sobą. A jeśli inni nie potrafią tego pojąć to już raczej ich problem. Nie znają mnie więc co mogą o mnie wiedzieć. Może to i lepiej że sprawy tak się potoczyły. Dzięki temu lepiej poznałam koleżanki z pokoju, które okazały się bardzo sympatyczne, wesołe, pozytywnie zakręcone. Przy nich czułam się swobodnie. Zdziwiło mnie pytanie czy nie szkoda mi pieniędzy na obiad za 5 euro. Miałam ochotę odpowiedzieć czy nie szkoda Ci pieniędzy na papierosy i alkohol. Jednak chyba lepiej że tego nie powiedziałam. Mówią nie wyszalałaś się, ale ja do tego nie potrzebuję różnego typu używek. Nie kręci mnie to więc jestem jakaś inna? Nie przeszkadza mi takie towarzystwo, przyzwyczaiłam się, dużo w swoim życiu widziałam, ale wszyscy szanowali moje decyzje i poglądy. Jeszcze dwa tygodnie do końca wakacji. Trochę mało skoro jeszcze tyle spotkań przede mną, wypadów na zdjęcia, imprez, wyjazdów. A jutro dzień z Kasią.