Kiedy nie możesz znaleźć żadnego, dobrego rozwiązania i gdy życie rzuca Cię na kolana, nie zapominaj, że jesteś w idealnej pozycji do modlitwy.
Zastanawialiście się kiedyś jak będzie wyglądać wasze życie gdy pojawi się ktoś jeszcze? Mam na myśli dziecko. Szczęście lub dla niektórych nieszczęście. Nie rozumiem takich ludzi, którzy najchętniej pozbyliby się własnego potomka, ale to już inna sprawa. Wszyscy wyobrażają sobie swoje dzieci całe i zdrowe. Ale co wtedy gdy nie będzie to takie proste jakby się wydawało? Co wtedy gdy życie dziecka lub mamy będzie zagrożone? Co wtedy zrobić? Uratować siebie czy dziecko? Zabić siebie czy dziecko? I co wtedy będzie gdy zabraknie matki. Kto się będzie opiekował tym dzieckiem? Być może że nawet trafi do adopcji. Bo już nie będzie takim szczęściem bez tej trzeciej osoby. Może być ciężko wychowywać dziecko samemu. Ale warto. Przesłuchajcie sobie tą piosenkę powyżej i obejrzyjcie teledysk. Mnie on bardzo wzruszył i dał mi dużo do myślenia. Podziwiam tego chłopaka. Pomimo tego że został się sam z małym brzdącem, który go już wykańcza nie oddał go. Stał się on największym szczęściem. Będzie mu mówił jaka mama była dobra. Że oddała swoje życie aby ono mogło się narodzić. Ja szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobiła stojąc przed takim wyborem. Bo chyba nikt by nie chciał odebrać sobie życia w chwili gdy jest bardzo szczęśliwy. To smutne. Ale czasem nawet nie mamy wyboru. Dziecko rodzi się nieprzytomne lub matka przy porodzie umiera. Wszyscy w przyszłości i już teraz jakoś przygotowujemy się do macierzyństwa do założenia rodziny a co jeśli nawet nie przywitamy się z tą rodziną. Przecież każdy ma takie samo prawo do życia. To dopiero ból dowiedzieć się o czymś takim. To musi być straszne i trudne. A co wy byście wtedy zrobili? Pozostawiam ten temat otwarty na wsze refleksje i przemyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)