sobota, 1 marca 2014

Może i o to chodzi w życiu by ktoś przy Tobie był na dobre i na złe.

Szła po szkole, lecz tym razem całkiem do siebie niepodobna, na jej buzi brak było szczerego uśmiechu. Obserwował ją przez cały czas, ale ona nie zauważyła. Była myślami w innym świecie, wyglądała na zmartwioną. W jej świecie teraz było brak radości, za dużo zmartwień wypełniało jej głowę by mogła choć na chwilę zapomnieć. Po raz pierwszy chłopak nie cieszył się na jej widok, przeszła koło niego obojętnie, nawet go nie zauważyła, a on chciał się z nią przywitać, tym razem był pewny że to zrobi. W pewnym momencie odsunął się od parapetu i poszedł za nią. Przyspieszył kroku. Zadzwonił dzwonek, chłopak zrezygnowany zawrócił i wszedł do klasy. Koledzy wygłupiali się, on bez nich, dziś dręczyły go ich kawały. Czuł się jak tchórz, znów się poddał, nawet nie spróbował. Znów będzie jak zawsze że dobra zagadam i znowu nic z tego nie będzie.. Cholera koniec z tym. Jak nie dzisiaj to kiedy! Czekał na nią niecierpliwie przed szkołą, wiedział że ona też teraz kończy lekcje. Bał się że znowu będzie otoczona koleżankami, lecz one już wyszły, bez niej. Czekał dalej i czekał. Chciał już też iść gdy ona w końcu się pojawiła. Spanikowany zastawił jej drogę.
- Hej!
- Hej. - Odpowiedziała dziewczyna wymijająco.
- Idziesz na przystanek? - Zapytał.
- Tak. A w czymś problem? - Myślała że chamsko ją zaczepia.
- Niee, po prostu chciałem Cię odprowadzić. - Był trochę zakłopotany.
- Że co? Aaa, no jasne. W sumie mam 40 minut do autobusu. - Odpowiedziała miło zaskoczona.
- To zapraszam Cię na tymbarka! Wiem że lubisz!
- Czym mnie jeszcze zadziwisz? - W końcu wydawała się pogodniejsza.
Od razu załapali wspólny język. Poszli do parku z tym wcześniej kupionym tymbarkiem i usiedli na ławce. Śmiali się, wymieniali się piosenkami, opowiadali jakieś swoje historie życiowe, zachowywali się tak swobodnie. Czas niestety tak szybko mijał. Poszli na przystanek i wtedy on zapytał.
- Czemu byłaś dziś taka smutna? - Radość momentalnie z niej wygasła.
- Przepraszam, nie chce o tym mówić, nie lubię zarażać smutkami.
- Mnie możesz powiedzieć, chcę Ci pomóc. - Powiedział obejmując troskliwie rękami jej ramiona, głęboko patrząc jej w oczy.
Untitled- Nie pytaj, po prostu przytul. - Po tym zaczęła cicho płakać. Chłopak przytulił ją z całych sił, głaskając ją po plecach powtarzał 'wszystko będzie dobrze, spokojnie, jestem tu'. Ona oderwała się od niego i poszła w stronę nadjeżdżającego autobusu, szybko wsiadła, przez szybę było widać że wciąż płaczę, była zdruzgotana. Chłopak stał i machał, ale ona unikała jego wzroku. Autobus odjechał, ona wpatrzona w szybę rozmyślała o wszystkim. Naglę poczuła coś obcego w kieszeni swojej kurtki. Wyciągnęła i zobaczyła kapsel od tymbarka, napisz brzmiał 'Pamiętaj że jestem'. Dziewczyna wyszeptała smutno sama do siebie.. Jesteś taki dobry, gdybyś wiedział z żalu pękłoby Ci serce, wybacz. Otarła zły z policzek i schowała kapsel z powrotem. Weź się w garść, bądź silna, dla niego.