środa, 24 kwietnia 2013

Mów szeptem jeśli mówisz o miłości.

Powracam bo się zatracam. Tak wiem, długo mnie nie było. Dużo się działo ostatnimi czasy. Począwszy od małego załamania podczas Świąt Wielkanocnych kończąc na wydarzeniach sprzed kilku dni - Wesele Maćka i Kamili. Ogarnia mnie niepojęte szczęście. Jest dobrze praktycznie pod każdym względem (dużo nie trzeba aby mnie zadowolić). Wciąż trzyma mnie ten weselny klimat. Cudowne wspomnienia, wspaniała zabawa, wzruszenie. Mam ochotę tańczyć i śpiewać. Pogoda też nareszcie sprawia że człowiek czuję się o wiele weselej. Ah. Wdech. Muszę już zacząć umawiać się na jakieś zdjęcia, spotkania, wyjazdy, trzeba korzystać! Po tygodniowej nieobecności w szkole znów tam zawitałam. Lekcje minęły mi niesamowicie szybko. Nic dziwnego, w tej klasie, z tymi ludźmi dużo się dzieje. W między czasie odwiedziła mnie w szkole Paulina, która dziś pisała egzaminy i za którą między innymi mocno trzymam kciuki. Po szkole razem z Gosią poszłyśmy na stadion aby w jakiś miły sposób skrócić czas oczekiwania na autobus. Na przystanku spotkałam Rafała, zamieniliśmy kilka słów. Ogólnie bardzo sympatyczny dzień. Ciekawe co tam u Sebcia. Jak wróci pewnie mi opowie, na to liczę. Zapowiada się wycieczka do Warszawy. Nie mogę się doczekać. Tak, też z tego powodu.. :)