poniedziałek, 12 października 2015

Feniks


Stała na wzgórzu i patrzyła na górski krajobraz. Wiatr lekko otulał jej ciało, Nikogo nie było w pobliżu, tylko ona jedyna. Ona sama w tej głuchej, bezkresnej przestrzeni. Stwarzała pozory wyciszonej, ale w głowie kłębiły jej się tysiące myśli. Czuła na sobie ciężar ostatnich doświadczeń. Zamknęła oczy, odczekała aż serce spowolni swój rytm, po jej lewym policzku wolno spłynęła łza. Wzięła głęboki wdech i otworzyła oczy, ale świat, który widziała tym razem już był inny. Odrodzona. To ja. Takie jest w końcu znaczenie mojego imienia. Nieskończoność. Znacie to uczucie? Ja też je znam, stoją znów na wzgórzu. Z taką lekkością że wiatr może mnie porwać gdzie chce.


Witajcie!
 Ciężko wrócić do czegoś co ma się wrażenie już nie jest nasze, jest przedawnione a my sami zmieniliśmy się. Więc i mnie i Was czeka sporo zmian. 
  Mój charakter pisania, myślenia i to czym się chcę z Wami podzielić może odbiegać od tego co kiedyś. Jednak tak jak zawsze to robiłam będę pisać z głębi siebie. Nie będzie idealnie, bezbłędnie bo tak nie potrafię, będę starać się robić to jak najlepiej i mam nadzieję że pomożecie mi w tym, liczę na Waszą krytykę, komentarz i podzielenie się własnym zdaniem. Ostatnio dużo podróżuję i staram się wykorzystywać każdą wolną chwilę. Pomyślałam że warto jest się tym z kimś podzielić. Od dawna chciałam tu wrócić, ale było to dosyć nierealne, teraz mam swój komputer co bardzo mi wszystko ułatwia. Systematyczność niestety nie jest moją mocną stroną dlatego będę odwiedzać stronę kiedy sama będę tego wewnętrznie potrzebować, tak jest najlepiej bo nie robi się tego z poczucia obowiązku tylko z własnych chęci. 
  Nie chcę teraz nic więcej pisać o sobie bo chciałabym byście poznawali mnie czytając kolejne treści bloga. No to do następnego!
                                                                                                                           reniik


Kilka pstryków z poprzedniego weekendu. Fotograf ze mnie marny, ale za to okolica niezwykła. 
Zdjęcia nieprzerobione bo nie zainstalowałam jeszcze programu, możliwe że później je wymienię na te po obróbce, te wstawiłam byście mi mogli powiedzieć czy wyglądają lepiej przed czy po. (edit: wstawiłam po obróbce)


Wyjazdy do tego wujka zawsze dobrze mi robią. Wiedziałam że to dobry pomysł i dobry moment. Mama się śmieje że jeżdżę tam zawsze leczyć złamane serca. Wcześniej cudze, teraz swoje. W tej okolicy się wyciszam. Jestem z dala od codzienności i martwiących mnie spraw. Mam trochę czasu dla samej siebie, na rozmyślenia, umacniam się duchowo. Gdy wracam do domu czuję się napełnienia dobrą energią, to też za sprawą lepszego kontaktu z Bogiem. Bo tu nie można inaczej i to jest niezwykłe. Uciekam tu jakby w miejsce gdzie wiem że jestem bezpieczna i nic złego mnie nie dotknie. Czuję że moje troski są mu wtedy bliższe i że jestem w jego opiece. Okolica emanuje pięknym krajobrazem. Wszyscy dookoła starają się być mili i pomocni. Praktycznie zawsze dopisuje nam pogoda. Oglądamy razem filmy i kosztujemy alkoholu którego wszelakie odmiany wujek trzyma w piwnicy. Ostatnio tutaj obejrzałam film "Bóg nie umarł". Koniecznie chcę się nim z Wami podzielić więc niebawem na blogu pojawi się też recenzja. Będą tu się pojawiać tylko te filmy, które wywarły na mnie jakieś niesamowite emocje, tylko moim zdaniem na prawdę dobre i godne uwagi. 

Noce są tu takie ciche... Takie że można z tej głuchości usłyszeć schowane gdzieś daleko w głowie myśli, podjąć trudne decyzje i znaleźć jakieś rozwiązanie. Bo nie zawsze mamy dobre rozwiązania, ale przynajmniej jakieś są.



Drodzy czytelnicy, ten post jest z jednej strony zamykającym drzwi, a z drugiej strony otwierającym nowe. Pragnę zakończyć przygodę z tym blogiem i z tym pełnym emocji rozdziałem mojego życia. Nie żegnamy się, absolutnie, po prostu zobaczymy, znajdziemy się w nowym życiu. Już niebawem! Od pewnego czasu pracuję nad nowym blogiem. Jeśli chcesz być w dalszym ciągu ze mną i z tym co pisze, z moim blogiem i moimi słowami, przemyśleniami, opowiadaniami to skontaktuj się ze mną, napisz czy cokolwiek, podam Ci linka do nowego bloga. Zapraszam Cię i tam! Do zobaczenia! :)

3 komentarze:

  1. Dobra, zaintrygowałaś mnie ukośnym tekstem. Jeżeli dalej będziesz tak pisać, to będę tu zaglądał.
    http://pawelsoszynski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, taki miałam cel :) każdy nowy post będę się starała, aby otwierała opowiastka wprowadzająca. Więcej takich 'ukośnych tekstów' znajdziesz klikając w etykietę 'historyjki. :)

      Usuń
  2. Hi to all, it's really a nice for me to pay a visit this web page,
    it includes helpful Information.

    Check out my blog; dynasty heroes the legend Cheats

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)